Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 31 stycznia 2013

Małe co nie co o Szwecji i Danii

W taki sposób zaczęłam swoją pierwszą podróż do Szwecji. Był to mój pierwszy lot samolotem. Leciałam wtedy do mojej rodziny. Spędziłam tam naprawdę dobrze czas. No dobrze to tyle o mnie, a teraz parę słów o Szwecji. Więc potrawą, która mi najbardziej smakowała są czyt. szizbule. Są to małe mięsne kuleczki, nie są one trudne do wykonania, a z żurawiną i ziemniakami wspaniale smakują. To danie chyba też możecie zjeśc w IKEA, ale nie jestem pewna. Można je zrobic samemu, tak jak kotlety mielone bez cebulki i uformowac na małe kuleczki.
 Z miejsc, które bardzo polecam lecz leży ono w Danii to czyt. Tiwoli. Jest to ogromne wesołe miasteczko. Najlepiej się tam wybrac zimą, ponieważ wszystko nabiera wtedy świąteczny klimat. Gdy byłam tam w listopadzie odbył się pokaz laserów. Są tam zarówno sklepy z pamiątkami, restauracje, sklepiki z watą cukrową lub pieczonymi jabłkami i kolejki górskie, karuzele, huśtawki,...
 Taką radą dla osób, które chciałyby się wybrac tam z małymi dziecmi, to trzeba byc tam bardzo ostrożnym bo łatwo się tam zgubic, a jest to naprawdę duże miasteczko.

2 komentarze:

  1. Też mam rodzinę w Szwecji i prawdopodobnie odwiedzę ich w wakacje. Szizbule jadłam kiedyś w Ikei ;)
    Czy Szwedzi dobrze mówią po angielsku? Można się z nimi dogadać bez problemu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się z nimi dogadywałam po angielsku. Na szczęście nie miałam żadnych problemów:)

    OdpowiedzUsuń